PM odkrywają: Tash Sultana!

/
0 Comments






12 września ukazała się demonstracyjna wersja popularnej piłkarskiej gry - FIFA 18. Nie ukrywam, że jestem zapalonym miłośniej tejże serii. Dzień później oczywiście odpaliłem grę. I co ja słyszę w menu głównym? Odkrywany przeze mnie zespół The Amazons! I w tym momencie zdałem sobie sprawę, że koniecznie trzeba sprawdzić soundtrack nadchodzącej odsłony. Bo ludzie z EA Sports naprawdę potrafili nieraz zaskakiwać i umiejętnie przemycać do siebie bardzo obiecujących artystów. Są też wybory bardziej znane i popularne, ale playlistę odpaliłem w poszukiwaniu tych perełek. Zanim zdążyłem dogłębnie odsłuchać soundtrack, dostałem info od Kuby z bloga Czas Na Rock, iż playlista będzie jednym z tematów jego kolejnej muzycznej audycji, w której gościnnie się pojawiam. Przy tym od razu skierował moją uwagę na nazwę: Tash Sultana i singiel "Jungle". Włączcie audio poniżej i zapraszam od razu dalej:




Moja reakcja podejrzewam była taka jak Wasza w tym momencie: odpaliłem i oniemiałem. Jakie piękne dźwięki, jakże cudowna gitara! A dalej przecież tylko lepiej! W pierwszej chwili byłem pewien, że mam do czynienia z całym zespołem. Myliłem się. Tash (Natasha) Sultana to młoda (22 lata), australijska multiinstrumentalistka, wokalistka i kompozytorka. Jednym słowem - TALENT. Poznajmy ją bliżej!

Jej historia jest niezwykła. Urodziła się i dorastała w Melbourne, w rodzinie australijsko-maltańskiej. W wieku trzech lat dostała od swojego dziadka gitarę. Od tego momentu codziennie uczyła się na niej grać. 3 lata! Nie skończyło się jednak tylko na brzdąkaniu po strunach. Obecnie perfekcyjnie gra na kilku instrumentach: trąbka, bas, saksofon, klawisze, samplery, elektroniczne perkusjonalia i pewnie ta lista jest dłuższa. Nieobca też jej technika beatboxingu. Jak sama twierdzi: My goal is to just be able to play as many instruments as I possibly can. Czy ja już wspominałem, że ta dziewczyna to nietuzinkowy talent?


https://www.facebook.com/tashsultanamusic/?fref=ts


W wieku 17 lat przeżyła dramatyczny i niezwykle trudny epizod swojego życia. A wszytko przez zjedzenie kawałka pizzy. Jak to? Kawałek pizzy może zmienić czyjeś życie w dramat? Jeśli koleżanka dorzuci tobie do tego kawałka sporą dawkę grzybów halucynogennych, które wywołają efekt psychozy, a w następstwie uzależnienie od narkotyków... Tak. Taka przykra historia spotkała tę dziewczynę. Jak sama opisuje to co doświadczyła:  It's like I opened a can of worms and I couldn't put them back away. It took ages to put it back together. It was hell and I put myself in that position. That's the worst because you can't blame anyone for it because you did it. Na szczęście ten zły okres nie trwał zbyt długo, Sultana przeszła kilku miesięczną terapię i wróciła na właściwie tory. Muzyka oczywiście odegrała w tym znaczącą rolę.

Po skończeniu szkoły miała problemy ze znalezieniem normalnej, regularnej pracy. Właściwie, to chyba nawet nie miała ochoty na zwykłą pracę. Postawiła na Muzykę i prezentowanie swojej pasji na ulicach Melbourne. Dzięki temu zebrała ciekawe doświadczenie, doskonaliła warsztat, a przede wszystkim zyskiwała pierwszych fanów i intrygowała media. Zresztą, polecam obejrzeć dwa poniższe materiały, które dokładnie pokazują ten etap jej kariery:

   





Na święta Bożego Narodzenia (przypuszczalnie rok 2015) otrzymała od swojej mamy kamerę Go Pro i to był moment przełomowy. Tasha rozpoczęła nagrywać swoje jammingowe sesje w 2016 roku i dzielić się nimi na YouTube. Sukces chyba przerósł jej wszelkie oczekiwania. Dość powiedzieć, że jej jedno nagranie w ciągu pięciu dni od umieszczenia zanotowało aż milion odsłon! A mówimy jeszcze o artystce szerzej nieznanej! Zadziałał najwidoczniej efekt domina. I wcale się temu nie dziwię. Przeczytajcie raz jeszcze uważnie mój wstęp do tego tekstu. I spójrzcie na to, co ja teraz robię. Wystarczy chwila z jej muzyką, by wiedzieć, że mam do czynienia z artystką, którą trzeba polecić swoim znajomym! To zadziałało! Jej cykl "Live Beedroom Recording" stał się niezwykle popularny. Wykonanie utworu Jungle ma w tej chwili 4,8 mln odsłon! Co na to Tasha: I love the fact that there are so many people who have come to appreciate what I'm doing, that is just the best feeling in the world. Zapraszam na jej kanał YouTube, a tu poniżej trzy propozycje z tej serii. Spójrzcie uważnie co potrafi ta dziewczyna!







Jak widzicie, Tasha nie potrzebuje pomocy zespołu, by stworzyć wokół siebie pełną gamę dźwięków. Korzysta wyłącznie z techniki loop. Przypomina Wam to innego popularnego artystę? Nie da się uciec od porównań z Jack Garrattem. Tasha stała się niemal jego kobiecym odpowiednikiem. Odpowiednikiem jednak bardziej melancholijnym, skłonnym do jammingu (jej kompozycje na żywo potrafią rozrosnąć się do kilkunastu minut), a dla mnie osobiście też bardziej wizjonerskim. Stworzyła swój własny styl. Unikalne połączenie folku, funku, reggae, elektroniki, soulu. Mimo, iż podobno kiedyś nie cierpiała swojego wokalu, trzeba przyznać, iż sprawnie oraz wszechstronnie posługuje się swoim głosem. Potrafi zaśpiewać delikatnie, czasami dodać trochę więcej agresji, czy też nawet ciekawie pojękiwać. Jej barwa może nie rzuca na kolana, ale moim zdaniem idealnie pasuje do jej obranego stylu muzycznego.

Niesamowity sukces, który osiągnęła w mediach społecznościowych pozwolił jej na podpisanie kontraktu z australijskim impresariatem Lemon Tree Music w czerwcu 2016 roku. A już we wrześniu ukazała się jej debiutancka EP-ka "Notion", która została wydana przez niezależną wytwórnię Lonely Lands Records, założoną przez... samą Tash Sultanę! Na EP-kę złożyło się sześć utworów. 4 studyjne kompozycje, plus dwa fragmenty zarejestrowane na występach live. Polecam w całości!







Artystką zainteresowały się australijskie media ogólnokrajowe. Mowa tu o w szczególności o popularnej stacji radiowej Triple J, kierowanej dla osób w wieku 18-30 lat, prezentującej muzykę bardziej alternatywną. Tash była tam bardzo promowana. Została uznana za najbardziej obiecującą młodą artystkę w roku 2016, zwyciężając na corocznej gali J Awarads w kategorii Unearthed Artist Of The Year. Triple J słynie też ze specjalnej audycji "Triple J Hottest 100", która odbywa się zawsze 26 stycznia (Dzień Australii). Zasady są proste. Wcześniej przez trzy miesiące słuchacze za pomocą mediów społecznościowych głosują na swoich muzycznych faworytów (i to nie tylko na australijskich wykonawców), a 26 stycznia prezentowana na antenie jest cała lista muzycznych hitów, poczynając od numeru setnego. Słuchanie tego dnia tej audycji stało się dla wielu Australijczyków powszechną tradycją, a jej popularność wykracza nawet poza granice tego kontynentu. Tym bardziej trzeba docenić sukces jaki odniosła Tash na tej liście z 2016 roku. W setce znalazły się jej dwa utwory. "Notion" zostało sklasyfikowane na 32 miejscu, a "Jungle" wspięło się na podium, zajmując trzecie miejsce!

Siłą tej artystki są jednak przede wszystkim koncerty. Jej występy na żywo wyglądają wprost fenomenalnie! Na scenie prezentuje oczywiście typowe "one man show". Zachwyca nie tylko grą na instrumentach, ale także swoją charyzmą i sceniczną ekspresją. To artystka kompletna! Jej koncerty wyprzedają się ekspresowo. Jest właściwie w ciągłej trasie od od października ubiegłego roku. Tu mała ciekawostka. W trasę z nią ruszył jej tata, który rzucił swoją pracę, by zostać koncertowym roadie. Jak słusznie zauważyliście, rodzina odgrywa od samego początku dużą rolę w rozwoju kariery tej dziewczyny. W 2016 wyruszyła w pierwsze tournee po Australii. W tym roku zagrała już niesamowitą ilość koncertów, kontynuując na początku roku trasę po Australii, Nowej Zelandii, latem prezentowała się w Europie, a jesienią pojawi się w Ameryce, gdzie wszystkie bilety na jej występy zostały już wyprzedane. Podczas wizyty w Europie, Tash pojawiła się na kilku znanych festiwalach, np. Rock Werchter, Lowlands Festival, Down The Rabbit Hole, Way Out West, Montreux Jazz Festival. Wcześniej zagrała na największym australijskim festiwalu - Splendour In The Grass. A pojawi się jeszcze w tym roku na znanym, amerykańskim Austin City Limits Music Festival. Staje się muzycznym fenomenem na skalę światową! Zobaczcie  jak prezentuje się na prawdziwej scenie:








W kwietniu wydała jeszcze nowy singiel "Murder To The Mind". W 2018 roku (prawdopodobnie również w kwietniu) ma w planach wydać swój pełnoprawny debiutancki album, a następnie ruszyć dalej w trasę. Tak opisuje swoją przyszłość: I’m gonna do this album, tour that, do another album, tour that, and then when I’m 25 or 26 I want to step back and just f— off for a bit, do normal things.  

Zadziwia mnie fakt, że o takiej artystce jest w naszym kraju niezwykle cicho. Co prawda wzmianki o niej pojawiły się już rok temu w blogosferze, ale to zdecydowanie jeszcze za mało! Może potrzeba większego zainteresowania ze strony radia? Może nasi promotorzy nieco zaspali? Wierzę jednak, że ten stan szybko się zmieni! Ta artystka na to zasługuje! Jeśli jesteście tego samego zdania co ja, spróbujmy stworzyć efekt domina! Powiedzcie znajomym, udostępnijcie ten wpis, jej muzykę itd. Wypromujmy ją w naszym kraju! Dziewczyna jest warta tego grzechu! 

A na koniec zagrajmy jej ostatni singiel w wersji studyjnej oraz w rozbudowanej wersji live:







 PM


Polecane

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.